Odpuszczaj sobie kiepskie wymówki
|Czasem największym utrudnieniem na drodze do zbudowania dobrze wyglądającego ciała, jest nasze nastawienie. Zanim zaczniesz tracić kilogramy, musisz wyzbyć się niepewności i braku wiary we własne siły. Niektórzy raz po raz powtarzają destrukcyjne zachowania, choć w głębi duszy wiedzą, że sami siebie sabotują. Wymyślają pozornie logiczne wymówki dla porzucenia ćwiczeń.
Nie bądź jednym z nich.
Wymówka: „Nie potrzebuję stalowych mięśni do siedzenia przed komputerem”.
Rzeczywistość: „Siedząc całymi dniami przy biurku, rujnujesz sobie plecy. Robiąc ćwiczenia na dolny grzbiet, wzmocnisz je, poprawisz sylwetkę i sprawisz, że także w pracy będziesz czuł się bardziej komfortowo”.
Wymówka: „Zajdę dalej w życiu, jeśli przeznaczę więcej czasu na robienie kariery, a nie na ćwiczenia”.
Rzeczywistość: „W dzisiejszych czasach faceci oceniani są często zarówno na podstawie wyników w pracy, jak i po wyglądzie. Jeśli będziesz w kiepskiej formie, szef może uznać, że nie masz dość samodyscypliny, więc nie zasługujesz na awans”.
Wymówka: „Nie mam w sobie dość energii do treningów’.
Rzeczywistość: „Na dłuższą metę właśnie dzięki ćwiczeniom nabędziesz więcej energii ”